Dziś wspaniały dzień, może dlatego, że wcześnie wstaliśmy i szybko wyrobiłam się z obiadem. Miałam jeszcze mnóstwo czasu do południa, mąż w domu to można było w spokoju usiąść i delektować pyszną kawką zagryzając słodkościami, którymi nie potrafię się oprzeć :). Zaplanowaliśmy ( na pewno nie był to najlepszy pomysł ), że dziś na spacer wybierzemy się w porze obiadowej, nie będzie tyle dzieci na placach zabaw i Kubuś swobodnie się pobawi. I faktycznie place zabaw puste ale nasze wspaniałe dziecko szybko się znudziło zabawami i w piasku i na huśtawce a teren placu okazał się za mały, nie wystarczyło miejsca na bieganie. Obczaił gdzie wchodzą dzieci i popędził do bramki, jakiekolwiek próby zatrzymania go nie powiodły się. Ale na szczęście zabraliśmy rowerek i nie trzeba było zawracać do domu. Kuba uwielbia w nim jeździć, łapie za kierownicę i wydaje mu się, że sam kieruje, trąbi dzwonkiem, obserwuje świat i jest mega zadowolony.
Poniżej fotoski z dzisiejszego dnia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz