Jestem mamą. Jestem mamą pracującą. Jestem mamą pracującą na dwa etaty.
Pierwszy z nich trudny, ciężki, odpowiedzialny, niezwykle przyjemny, wnoszący do życia dużo uśmiechu, radości i pozytywnych emocji :) to praca w domu :).
Drugi także ciężki, trudny.
Różny...
Różny bo różni są ludzie.
Pracuję w dużym przedsiębiorstwie, posiadającym swe oddziały w wielu krajach i kilkudziesięciu miastach zagranicznych, firmie liczącej około 900 pracowników. Głównie są to kobiety. Kobiety doświadczone macierzyństwem, ale też kobiety gdzie jeszcze wszystko przed nimi.
Ile matek tyle wzorców, tyle teorii, tyle doradztwa...
Jak wiele tam matek, dla których dziecko jest przeszkodą. Jak wiele matek, stosujących przemoc !!!
Ostatnio rozmawiałam z jedną z nich... opowiadałam o Kubusiu, że czasami jest niegrzeczny, nie chce wyjść ze sklepu, krzyczy jak nie chcę kupić mu zabawki itp...
Ona pyta: " no a jak mu strzelisz w dupę to co? nie uspokoi się ? "
Co ????!!! Odpowiadam zdziwiona
Ja nie biję swojego dziecka !
U mnie w domu nie ma przemocy !!!
Co usłyszałam ???
" JESTEŚ GŁUPIA, na głowę Ci wejdzie, będzie rozpieszczonym bachorem, wrzeszczącym na ulicy. Jak go w porę nie poskromisz to będziesz miała przeje....ne ! "
Następny przypadek...
Opowiadałam z uśmiechem na twarzy jak Kubuś był maleńki, jak go nosiłam, całowałam, jak nie chciałam się z nim rozstawać, jak uwielbiałam jego zapach, jak lubiłam prasować te małe, słodkie ciuszki, opowiadałam o moim szczęściu.
" Co ??? Fajnie, że go tak nosiłaś ?? I co teraz masz ?. Nie możesz nic zrobić bo za plecami ciągle wrzeszczące dziecko. Ja mojego nigdy nie nosiłam i jak ktoś przyszedł nie pozwoliłam brać na ręce. Za to teraz wszystko robię w świętym spokoju ".
Kolejne niezrozumienie...
Mówię, że nie oddaję nikomu dziecka, że chcę razem z mężem go wychować, mamy swoją koncepcję i teorię, że staramy się tak wszystko układać, żeby Kubuś był jak najwięcej z nami. Z zachwytem opowiadam, że czas tak szybko leci, dzieci tak szybko rosną i wiem, że będę tęsknić za tym okresem, etapem niemowlęcym, za pięknymi chwilami, które temu towarzyszą. Nie chcę, żeby mi coś umknęło, chcę jako mama wychować swoje dziecko.
" JESTEŚ DZIWNA. Na własne życzenie masz przerąbane, nie masz w ogóle życia, ciągle tylko to dziecko i dziecko, mąż i pies. GŁUPIA jesteś, zamiast zawieź go do babci, ciotki, może sąsiadki a sama odpocząć to tak tyrasz. Twoja mama będzie miała urlop, oddaj jej dziecko na całe dwa tygodnie a Ty korzystaj z życia "
Ile dziwnych tam przypadków, ile niezrozumienia, ile niedbalstwa, ten egoizm i oczy skierowane głownie na swoja osobę. Czasem mam wrażenie, że nie pasuję do tego świata.
Ja nikogo nie krytykuję !
Nikogo nie wyzywam !
I nikomu nie ubliżam tylko dlatego, że mam inną koncepcję i inną teorię wychowania !
Nie dałam też nikomu przyzwolenia na wyzywanie i ubliżanie mojej osobie bo chcę wychować moje dziecko w miłości, radości, w teorii Rodzicielstwa Bliskości !
To moje życie, moje dziecko, mój świat i moje zabawki.
Praca i ogrom doświadczenia skłania mnie do zdania NIE KAŻDA KOBIETA POWINNA ZOSTAĆ MATKĄ, NIE KAŻDA KOBIETA JEST CZŁOWIEKIEM ...
Świat bywa czasem okrutny, bo okrutni są ludzie.
Doświadczenie przekonało mnie, nauczyło, że nie warto zaśmiecać sobie podwórka...
Życie jest krótkie, powinno zatem być piękne :).
Życie jest krótkie, powinno zatem być piękne :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz