"... dłużej już tego nie zniosę, weźcie choć na chwilę tego rozwrzeszczonego dzieciaka";
"... ręce opadają mi już do samej podłogi a nogi do dupy wchodzą... nie mam już siły go nosić a on nie ma zamiaru przestać";
"... niech te cholerne zęby w końcu wyjdą, wszystkie niech już się pojawią, bo ileż można, ileż trzeba mieć cierpliwości".
Znasz to?? Jesteś matką więc na pewno. A jeśli nie to już wkrótce wszystko przed Tobą...
My ten okrutny czas mamy TERAZ !!!
Kuba bardzo długo NIE ząbkował. Na marne było moje codzienne zaglądanie do jego buziulki od 4 miesiąca jego życia, doszukując się czegoś wystającego, czegoś białego, czegoś przypominającego trochę jakby fragment kości. Zębów nie było. Przez rok cały, Kuba był szczerbaty!
Aż pewnego dnia, podczas wieczornych "wygłupów" w szeroko śmiejącej się buźce oczom moim ukazał się biały ząb. Na górze. Zaraz potem pojawił się obok kolejny i na dole też za chwilkę były już dwa piękne, lśniące, białe ząbki.
Przyszły bez żadnych dających się we znaki boleści, rozdrażnienia. Nie odczuliśmy ząbkowania tak jak to opowiadają. Cieszyłam się więc i mówiłam, że lepiej jak dzieciom późno zęby idą bo nawet tego nie czują.
Aż do teraz.
Bo teraz zęby idą hurtowo, wychodzą wszystkie na raz.
Jest ból, jest rozdrażnienie, jest płacz, nawet i gorączka jest.
Jak pomóc dziecku przetrwać cierpienie, rozdrażnienie, złe samopoczucie?
Jak pomóc SOBIE przetrwać ten czas?
Chcecie wiedzieć jak to u nas wygląda, jak sobie pomagamy i co się u nas sprawdza najlepiej? Zerknijcie niżej..
Schłodzonych gryzaczków tu nie znajdziecie, bo jakieś 12 miesięcy temu Kuba z nich najnaturalniej "wyrósł" .
Akurat dobrze (albo i nie dobrze) się złożyło, bo na te ciężkie chwile mam urlop. Mogę więc towarzyszyć mojego biedactwu i pomóc mu przetrwać jak najlepiej ten czas.
1. Czas poza domem- mnóstwo czasu spędzamy na zabawach poza domem, place zabaw, kontakt z dziećmi pomagają nam zapomnieć o bólu, chwile na powietrzu dają nam dużo radości i pozytywnej energii. Mamy to szczęście bo mamy piękną pogodę.
2. Woda- kąpiel o każdej porze, czy to wieczór czy rano. Woda ukoi, zrelaksuje, pomoże zatopić się w krainie kąpielowej przygody. Jakub uwielbia się pluskać więc ten sposób świetnie się u nas sprawdza.
3. Zabawa- w tych trudnych momentach nie możemy pozwolić by dziecko się nudziło, zapewnienie atrakcji w ciągu dnia to podstawa. Ulubione zabawki plus kreatywność rodziców dają pozytywne efekty, a co najważniejsze podczas ciekawej zabawy objawy ząbkowania zamienią się w radość i uśmiech.
4. Ibum, Paracetamol, Nurofen...- nie możemy zapomnieć o preparatach na zbicie gorączki. Podwyższona temperatura odbiera naszym pociechom chęci do zabawy. Pod wpływem gorączki powyższe punkty mogą się nie sprawdzić.
Pamiętajmy, że gorączkę zbijamy dopiero powyżej 38 C!
5. Dentinox, Camilia, Bobodent, Dentibaby...- możemy złagodzić objawy ząbkowania stosując farmaceutyki w postaci np chłodnego żelu. Ukoją, znieczulą, działają również przeciwzapalnie. U nas sprawdza się ten pierwszy.
4. Obecność- tak naprawdę najważniejsze z tych wszystkich jest nasze BYĆ. Nic nie działa lepiej jak bliskość i ciepło mamy. Miłość i czułość okazana dziecku to najlepsze lekarstwo na te chwile. Nie zapominajmy, że w tym wszystkim najbardziej cierpią Nasze dzieci.
A co pomoże Nam, Matką ząbkujących niemowlaków, na obolałe kręgosłupy, na niekomfortowe uczucie "wyciągniętych rąk" ??
- romantyczny wieczorny masaż w wykonaniu męża
- relaksująca kąpiel z lampką wina i ciekawą lekturą
- odpoczynek z dobrym filmem
O jej historii w naszym życiu opowiem Wam już nie długo...To najlepsze co Nas spotkało na pięknej drodze macierzyństwa...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz