Uwielbiam moją kuchnię. Lubię spędzać w niej czas nie tylko podczas gotowania ale też w "wolnych" chwilach lubię sobie TU posiedzieć. Zwłaszcza wieczorem, gdy Kuba śpi uwielbiam zapalić świeczkę, małe światełko od okapu, zaparzyć herbatę i usiąść... rozmyślać, wspominać... Oddać się chwili ciszy i zadumy nad sensem życia...
Myślę także o zmianach, czasem takich dużych a czasem malutkich.
I dziś będzie o takiej małej zmianie ale ... z dużym efektem końcowym!
Będzie to metamorfoza starych pojemniczków, które dawno temu ozdabiały moją kuchnię, i które do wczoraj mieszkały w piwnicy, pokryte sporą już warstwą kurzu.
Chcecie zobaczyć co z tego wyszło?
Obejrzyjcie fotki poniżej?
Na początek widok "po staremu"
Teraz materiały potrzebne do metamorfozy (stare pojemniki, nożyczki, tasiemka w krateczkę, biała kreda, folia tablicowa)
Na początek widok "po staremu"
Teraz materiały potrzebne do metamorfozy (stare pojemniki, nożyczki, tasiemka w krateczkę, biała kreda, folia tablicowa)
Mnie się podoba a Wam?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz